Etap przygotowania i motywacji mamy za sobą – dla przypomnienia zawsze można zajrzeć do poświęconego temu tekstu.
To jak – gotowa do biegu?
Raczej tak, skoro z wcześniejszych artykułów wiesz już, że przed treningiem należy zmyć makijaż z buzi, by nie pocić się nadmiernie z powodu warstwy kremu na twarzy i tym samym nie doprowadzić do powstawania tak zwanych potówek. Twój organizm i tak będzie miał sporo pracy z regulacją ciepłoty ciała podczas wysiłku.
Ta sama zasada dotyczy nie tylko twarzy, ale całego ciała. Nie nakładaj balsamu na krótko przed treningiem. Będzie na to świetny moment po naprzemiennym ciepłym i zimnym prysznicu, hartującym organizm po zakończeniu biegania.
Wiesz już też, że ciuchy treningowe nie powinny być zbyt obcisłe.
A teraz przejdźmy do meritum. Czy wiesz jaka jest poprawna, naturalna technika biegania?
Nasz organizm to genialny system, stworzony wprost do biegania. Śródstopie jest naturalnym systemem amortyzującym, dlatego powinnyśmy lądować za każdym krokiem/szusem na nim, a nie na pięcie.
Przez lata krążyła opinia, że biega się od pięty i dlatego są nam potrzebne amortyzowane, coraz bardziej kosmiczne buty. Zastanów się i zaobserwuj. Profesjonaliści biegają od śródstopia. Niektórzy afrykańscy biegacze trenują na boso. Spróbuj więc przebiec kawałek na boso, stawiając stopę od pięty, tak jak w super amortyzowanym obuwiu. Zapewne czujesz się sztywno i niekomfortowo. Nic dziwnego, lądując po fazie lotu na kości piętowej przenosisz cały wstrząs poprzez stawy i kręgosłup do podstawy czaszki. To nie może być zdrowe i naturalne.
Spróbuj teraz wylądować od śródstopia. Poczuj jak twoja stopa delikatnie i kontrolowanie ugina się pod naporem ciała oraz dokładanie koryguje pozycję w każdym momencie. Do tego zaobserwuj pracę bioder. Przy bieganiu od śródstopia biodra otwierają się z każdym krokiem, a po odbiciu od ziemi masz wrażenie, jakbyś unosiła się lekko przed siebie. Sylwetka jest wyprostowana, a brzuch mocny. Twój bieg nabiera pędu.
Staraj się, aby mięśniami najbardziej zaangażowanymi w napędzanie biegu – twoim swoistym „biegowym” silnikiem – były mięśnie dwugłowe uda, czyli te położone w jego tylnej części. Żeby je wyczuć wyobraź sobie, że chcesz kopnąć się piętą w pośladek, ale twoje śródstopie przykleiło się do gumy balonowej leżącej na ziemi. Próbuj jak najmocniej, wtedy poczujesz, jak napina się mięsień dwugłowy uda.
Teraz podczas biegu wyobraź sobie, że ziemia parzy i staraj się jak najszybciej odrywać stopy od podłoża. W trakcie biegu pamiętaj, aby używać rąk. Pracuj nimi w takim zakresie ruchu jak nogami.
Jeśli do tej pory nie biegałaś lub biegałaś od pięty, przestawiaj się powolutku na nowy naturalny sposób biegania Pose Running. Ucząc się nowego stylu biegania warto robić to pod okiem doświadczonego trenera, aby wykształcić prawidłowe nawyki.
Ciesz się tym i czerp przyjemność z małych zmian, które odkryjesz, biegając w sposób naturalny, zgodny z anatomią i biomechaniką własnego organizmu.
Przyjemnego biegu ☺.