Życiowa energia – dzięki niej masz siłę dążyć do wyznaczonych celów, osiągać je, walczyć z przeszkodami, optymistycznie patrzeć w przyszłość. Kiedy przepełniają cię siły witalne żyjesz intensywnie i czerpiesz z tego radość. Pozytywna energia jest niezbędna. Często jednak przekonujesz się o tym dopiero, kiedy zaczyna ci jej brakować i gdy czujesz się jak… przekłuty balon, z którego uszło powietrze. Wtedy ogarnia cię niemoc, poczucie bezsilności, bezradność i zwątpienie. Nie masz siły nawet ruszyć palcem, nie mówiąc o efektywnej pracy. Co zrobić, żeby energii nie zabrakło i jak ją odzyskać, jeśli ją stracisz?
Jedz zdrowo
Sposób odżywiania, który da ci energię do zmagania się z codziennymi wyzwaniami, to nie drakońska dieta, podczas której jesteś ciągle głodna i czujesz się nieszczęśliwa. To dieta oparta o tak ułożone menu, aby zaspakajała twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, a jednocześnie dostarczała wartościowych składników.
Jak się czujesz po drugim śniadaniu zjedzonym w fastfoodzie? Jesteś ociężała, senna? No właśnie. Źródłem energii jest zdrowe odżywianie, a nie śmieciowe jedzenie. W twojej diecie niezbędne są węglowodany (zwierają je pełnoziarniste pieczywo, makarony, kasze), białka (pochodzące z chudego mięsa i ryb), witaminy i minerały (pochodzące z warzyw i owoców) oraz tłuszcze, a w szczególności nienasycone kwasy tłuszczowe (znajdziesz je w rybach, oleju rzepakowym, lnianym, orzechach, ziarnach słonecznika i migdałach).
Pamiętaj też, że słodycze, po które tak chętnie sięgasz, gdy czujesz się zmęczona i nieszczęśliwa, są bardzo złudnym źródłem energii. Owszem, dają organizmowi „kopa” energetycznego, ale ten stan trwa krótko i już za chwilę czujesz, że potrzebujesz kolejnej dawki cukru. W ten sposób wpadasz w błędne koło niezdrowego jedzenia. Jeśli potrzebujesz „kopa” wypij raczej warzywno-owocowy smoothie – zobaczysz, że poczujesz się lepiej niż po zjedzeniu tabliczki czekolady czy pudełka lodów.
Ruszaj się
Nie musisz od razu startować w półmaratonie, nie musisz kupować karnetu na siłownię czy chodzić na znienawidzony step. Ale ruszaj się! Idź na spacer, na rower, potańcz choćby parę minut dziennie w domu. Efekty poczujesz od razu – „rozjaśni” ci się w głowie, minie senność, zrobi się cieplej i radośniej (ach, te endorfiny!). Po kilku takich „sesjach” zauważysz, że twoje ruchy są bardziej sprężyste, płynne, masz więcej siły i nie boisz się, że nie podołasz wyzwaniom. Kolejne kilometry, które przechodzisz, przejeżdżasz, przebiegasz, kolejne utwory, przy których intensywnie tańczysz, kolejne cele sportowe, które osiągasz. Wszystko to sprawi, że chętniej i z większą pewnością będziesz dążyć do realizacji swoich celów w życiu osobistym i zawodowym. Paradoksalnie – twoje ciało się zmęczy, za to ty naładujesz baterie.
Rozpocznij miło dzień
Rozpoczynaj dzień od dobrego… wyspania się. Wiem, o spokojny, głęboki sen trudno, zwłaszcza jeśli piętrzą się obowiązki, trzeba nadgonić z pracą lub opiekować się małym dzieckiem. A jednak chociaż raz w tygodniu zorganizuj się tak (odłóż na bok pracę, poproś kogoś o pomoc w opiece), aby móc się spokojnie wyspać. Po przebudzeniu przeciągnij się w łóżku, wstań powoli, otwórz na chwilę okno i odetchnij świeżym powietrzem (niezależnie od pogody), włącz ulubioną muzykę. Weź prysznic (choćby kąpiel miała trwać naprawdę krótko). Ja uwielbiam rozpoczynać dzień od aromatycznego prysznica. Kiedy na dworze jest zimno i szaro, wybieram zapachy cytrusowe, w ciepłe i słoneczne dni – wolę kwiatowe, egzotyczne. Taki prysznic działa jak aromaterapia. Jest lepszy niż poranna kawa. Pomaga się odprężyć przed czekającymi zadaniami.
Spotkaj się z przyjaciółmi
Niewiele jest osób, które dobrze czują się, żyjąc w izolacji. Kiedy brakuje ci sił, chęci i motywacji dobrze jest spotkać się z osobami, przy których czujesz się swobodnie i przed którymi możesz się otworzyć. Kiedy dzielisz się problemami w większym gronie, bardzo często możesz usłyszeć „mam tak samo”, „rozumiem cię, też tak się czułam”, „wiem, o czym mówisz”. Dzięki temu problem, z którym się borykasz przestaje wydawać się tak przytłaczający – nie dźwigasz go już sama, wiesz że inni dźwigają go razem z tobą. Ale w spotkaniach z przyjaciółmi nie chodzi tylko o wygadanie się. Wspólnie możecie robić rzeczy, które oderwą cię od codzienności i będą dla ciebie odskocznią: oglądać filmy, gotować, planować wspólne wypady. Ba, dobrym pomysłem będzie nawet „grupowe” malowanie paznokci, wybieranie fryzury dla koleżanki czy nakładanie sobie na twarz maseczek. A wszystko to w ramach starej, ale wiecznie aktualnej zasady – problem dzielony z przyjaciółmi staje się mniejszy, a radość – większa. Dla mnie spotkania w gronie przyjaciółek są bardzo inspirujące. Słuchając opowieści innych wpadam na pomysły, co mogłabym zmienić w sobie i wokół siebie, aby moje życie było przyjemniejsze. I zawsze wychodzę z tych spotkań pełna pomysłów i energii do działania. Nawet o czwartej nad ranem.
Odnajdź swoją pasję i realizuj ją
Zastanów się, co może być twoim hobby. Robienie tego, co lubisz daje ogromną satysfakcję oraz energię. Pomyśl tylko, jakie to cudowne uczucie robić dla siebie coś, co kochasz. Nie dlatego, że musisz, ale dlatego, że chcesz.
Robienie tego, co lubisz daje ogromną satysfakcję oraz energię. Pomyśl tylko, jakie to cudowne uczucie robić dla siebie coś, co kochasz.
Kiedy koncentrujesz się na tym, co lubisz robić odprężasz się. A przyjemność, którą odczuwasz, realizując swoją pasję, staje się napędem do działania. Ja uwielbiam rękodzieło. Robię decoupage. Drugą moją pasją jest sport – nie wyobrażam sobie życia bez bycia w ruchu. Nie lubię co prawda ani biegania, ani gimnastyki, ale odkryłam dla siebie crossfit, pilates i taniec. A ty? Kochasz fotografię? Malujesz lub robisz na drutach? A może uwielbiasz czytanie książek? Poświęć ulubionym zajęciom choć dwie godziny w tygodniu!
A może masz jakieś własne źródło energii, z którego czerpiesz siły tak potrzebne do radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami?