Baza pod makijaż to produkt uwielbiany przez wizażystów, ale niezbyt popularny wśród konsumentek. Często spotykam się z opiniami, że bazy są niepotrzebne, bo stanowią kolejną warstwę nakładaną na skórę i mają zły wpływ na jej kondycję. Nawet panie, które sięgają po bazę, robiąc makijaż „na wielkie wyjście”, nie korzystają z niej na co dzień. Czy tak powinno być?
Zanim odpowiesz, sprawdź jak bazy nowej generacji wpływają na kondycję skóry i trwałość makijażu.
Baza przygotowuje skórę pod makijaż
Ideałem byłoby, gdyby skóra była zawsze nawilżona, gładka, bez łuszczących się skórek. Na idealnej skórze podkład rozprowadza się równomiernie i makijaż długo pozostaje bez skazy. W rzeczywistości skóra większości kobiet – a więc może i twoja – ma nierówności, wypryski czy wysuszone, łuszczące się skórki. Te wszystkie „nierówności” przechwytują podkład, co utrudnia jego perfekcyjnie rozprowadzenie. Po nałożeniu bazy pod makijaż na skórze powstaje gładka warstwa, na której podkład rozprowadza się łatwo i równomiernie. Jednym słowem baza zapewnia idealną fakturę skóry do nałożenia kolejnych kosmetyków.
Baza utrzymuje makijaż na miejscu
W świecie idealnym makijaż pozostaje perfekcyjny przez cały długi dzień. W rzeczywistości podkład po kilku godzinach zaczyna się ścierać. A wraz z nim znika korektor, bronzer, róż, rozświetlacz… Dzieje się tak dlatego, że podkład utrzymuje wszystkie kolejne warstwy makijażu. Pot, sebum, wilgoć z powietrza, krem pielęgnacyjny czy odzież, która dotyka skóry twarzy, przyczyniają się do znikania podkładu. Wtedy żadna z kolejnych warstw makijażu nie ma się czego trzymać. Dlatego bazy, zwane też primerami, powinny stanowić pierwszą warstwę makijażu, która izoluje skórę od kosmetyków kolorowych, a równocześnie „przytrzymuje” podkład tam, gdzie jego miejsce i nie pozwala mu uciekać. A jeśli podkład nie ucieka – nie uciekają też i pozostałe warstwy makijażu. Dobra baza potrafi przedłużyć trwałość makijażu nawet do 12 godzin!
Baza pielęgnuje i chroni skórę
Czasy kiedy baza miała tylko jedną funkcję – przedłużenie trwałości makijażu – odchodzą w niepamięć. Nowoczesne bazy mają walory pielęgnacyjne.
Nawilżają, regulują wydzielanie sebum, wzmacniają naczynia krwionośne i przeciwdziałają ich pękaniu, zmniejszają rozszerzone pory, a nawet mogą działać przeciwstarzeniowo. A to dlatego, że nowoczesne bazy zawierają składniki pielęgnacyjne, takie jak kolagen, peptydy, witaminę C czy wyciągi roślinne. To zupełnie nowe podejście do tych produktów – doczekałyśmy się milowego kroku w przód! Dzięki niemu bazy stały się szczególne cenne przy ochronie skóry wrażliwej, tworzą bowiem uszczelniającą warstwę, która przeciwdziała nadmiernej utracie wilgotności przez skórę oraz izoluje ją od negatywnych czynników zewnętrznych, takich jak wiatr, suche powietrze, zanieczyszczenia. A do tego aktywnie wycisza i koi skórę. Jeśli masz wrażliwą cerę, ale chcesz używać produktów do makijażu, które nie są hipoalergiczne, to musisz wiedzieć, że to właśnie baza zabezpieczy twoją skórę przed oddziaływaniem substancji potencjalnie drażniących, zawartych w wielu kosmetykach kolorowych. Stworzy na powierzchni skóry delikatną otulinę, przez którą szkodliwe substancje się nie przedostaną. Warto więc zacząć traktować bazę nie tylko jako warstwę utrzymującą makijaż na skórze, ale jako produkt chroniący i pielęgnujący cerę.
Baza maskuje niedoskonałości cery
Bazy mogą (choć oczywiście nie muszą) zawierać pigmenty, które zmniejszą widoczność niedoskonałości twojej skóry, jak zaczerwienia czy też popękane naczynka. Składniki bazy mogą matować cerę lub zmniejszać optycznie rozszerzone porów. Można wręcz powiedzieć, że nowoczesne bazy to kosmetyki, które przejęły pielęgnacyjne działanie kremów.
Baza może być stosowana na co dzień
Jeśli dotąd nie miałaś do czynienia z bazami, proponuję, abyś sięgnęła po te produkty już dziś i nie bała się stosować ich codziennie. Od czego zacząć, aby pokochać stosowanie bazy? Dobierz produkt do potrzeb swojej cery. Jeśli masz cerę tłustą, z widocznymi rozszerzonymi porami, wybierz bazę matującą. Jeśli twoja skóra ma tendencję do czerwienienia się, a naczynka skłonność do pękania, wybierz bazę redukującą zaczerwienienia. Oczywiście, jak to w życiu bywa, problemy twojej cery mogą „chodzić parami”. Co zrobić, jeśli twoja cera ma zarówno tendencję do błyszczenia, jak i widoczne naczynka? Możesz obie bazy stosować wymiennie, możesz dobierać je stosownie do okoliczności. Jeśli wiesz, że spędzisz dłuższy czas w warunkach, w których twoja cera będzie szczególnie mocno się błyszczała: w cieple, w pomieszczeniach z jasnym oświetleniem – postaw na bazę matującą. Jeśli spędzisz dłuższy czas w klimatyzowanych pomieszczeniach z suchym powietrzem czy na zewnątrz, gdzie będziesz narażona na chłód i wiatr – wybierz bazę chroniącą delikatne naczynka i redukującą zaczerwienienia. Jeśli chciałabyś aby twoja skóra była bardziej napięta a małe zmarszczki spłyciły się, sięgnij po bazę wygładzającą. Do cery wrażliwej polecane są bazy łagodzące podrażnienia.
Przed nałożeniem bazy oczyść cerę, nałóż krem pielęgnacyjny, odczekaj aż się wchłonie. Nałóż bazę. Wyciśnij na rękę kroplę wielkości ziarnka groszku. Rozprowadzaj ją na skórze jak krem pielęgnacyjny, zaczynając od środka twarzy ku jej krawędziom. Następnie nałóż kolejne kosmetyki, których używasz do makijażu: korektor, podkład, róż…
Mam nadzieję, że przekonałam cię do wypróbowania bazy pod makijaż. Dla mnie jest niezastąpiona nie tylko na co dzień, nie tylko na „wielkie wyjścia”, ale i w podróży. Kiedy lecę samolotem, zawsze po aplikacji kremu nakładam na twarz bazę nawilżającą, która podczas lotu chroni moją cerę przed wysychaniem. Podczas podróży używam bazy nawet, jeśli wcale nie planuję robić makijażu. Traktuję ją wtedy wyłącznie jako produkt ochronny.
A ty już należysz do grupy miłośniczek baz pod makijaż, czy dopiero się do nich przekonujesz?