Święta już niebawem. Na pewno zauważyłaś ozdoby świąteczne w galeriach, reklamy przepełnione gwiazdkowym klimatem i być może planujesz już świąteczne zakupy. Jeśli jednak jesteś osobą, której Boże Narodzenie kojarzy się również z dodatkowymi kilogramami, koniecznie przeczytaj ten artykuł :)︎
Jeżeli znajdujesz się w grupie osób, którym udało się ostatnio zgubić kilka kilogramów lub po prostu zaczęłaś intensywną pracę nad swoimi nawykami, okres świąteczny może okazać się nie lada wyzwaniem. Pamiętaj – zawsze możesz uniknąć poczucia wstydu, porażki czy wyrzutów sumienia, jeśli odpowiednio się przygotujesz. Od czego zacząć?
Dobry plan to podstawa
Może to być plan w twojej głowie, ale lepiej zapisz go na kartce, w dzienniku czy w kalendarzu. Postaw sobie realny cel, odpowiadając na następujące pytania:
- Ile chciałabym ważyć po okresie świątecznym?
To jedno z ważniejszych pytań, na jakie powinnaś znaleźć odpowiedź. Czy zrzucenie choćby kilograma w tym okresie wydaje ci się realne? Jak wyglądała twoja masa ciała przed i po świętach w poprzednich latach? Czy dopuszczasz myśl, że przytyjesz kilogram lub dwa, a w kolejnym miesiącu postarasz się je zgubić?
- Jakie przeszkody mogę napotkać?
To pytanie przede wszystkim o twoje nawyki świąteczne oraz zwyczaje twojej rodziny. Zastanów się, jakie potrawy i jaka ich ilość mogą zburzyć twój cel. Jak wygląda regularność posiłków podczas świątecznych dni? Co z twoją aktywnością fizyczną w tym okresie? Czy świąteczne ucztowanie kojarzy ci się z przejedzeniem i zaparciami? Jak zazwyczaj wyglądały twoje spotkania rodzinne? Czy są osoby, które namawiają cię na kolejne dokładki?
- Co zrobię, jeśli te przeszkody się pojawią? Jak mogę im zapobiec?
Może to być plan w twojej głowie, ale lepiej zapisz go na kartce, w dzienniku czy w kalendarzu. Postaw sobie realny cel.
Wypisanie przeszkód może być trochę stresujące. Teraz głęboko odetchnij i spokojnie poszukaj rozwiązania. Jeśli problemem wydają się kaloryczne potrawy, poszukaj w internecie ich dietetycznych wersji. Jeśli twoja rodzina nie jest ich zwolennikiem, przygotuj jedno lżejsze ciasto specjalnie dla siebie oraz jedną lżejszą sałatkę. W wigilię ludzie często jedzą niewiele przez cały dzień, by przy kolacji dać sobie upust. Zaplanuj niewielkie, lekkie posiłki w ciągu dnia, aby wieczorem nie dopadł cię wilczy głód. Jeśli twoja aktywność fizyczna podczas świąt zazwyczaj ogranicza się do krzątaniny po kuchni, zaplanuj świąteczny spacer.
Jeśli chodzi o ilość jedzenia spożywanego podczas spotkań rodzinnych, sprawdzają się dwie strategie:
- próbowanie wszystkich potraw – nakładasz niewielką ilość każdej z potraw, ale tylko jeden raz, czyli rezygnujesz z dokładek;
- wybierasz tylko te potrawy, które lubisz – nie próbujesz wszystkiego; chociaż w tym przypadku również warto trzymać się zasady nakładania tej samej potrawy na talerz tylko jeden raz i unikać dokładek.
Jeśli w twojej rodzinie są “nadgorliwe” ciocie czy babcie, które czuwają nad każdym talerzem,
przygotuj zawczasu kilka strategii obronnych :)︎ Możesz śmiało powiedzieć, że nie przepadasz za mięsem/rybą/makiem/kapustą, ale to raczej nie wystarczy. Lepiej zadbaj o to, aby twój talerz nigdy nie był pusty – celowo zostawiaj na nim niedojedzony kawałek potrawy, którą rzekomo planujesz dokończyć. Chodzi o to, aby ktoś nie nałożył ci kolejnej porcji. A może warto powiedzieć prawdę, że jesteś na diecie/dbasz o linię/masz problemy trawienne?
- Na jakie odstępstwa mogę sobie pozwolić?
Święta Bożego Narodzenia to czas miłości i radości. Jeśli jest coś, bez czego nie wyobrażasz sobie świąt, po prostu zaplanuj, że to zrobisz/zjesz. Nieważne, czy będzie to śledź w śmietanie, kaloryczny makowiec, czy wspaniałe paszteciki babci. Pomyśl jednak o tym, jaka ilość cię usatysfakcjonuje i nie wywoła wyrzutów sumienia.
- Jak nagradzać siebie za osiągnięty cel?
Nagroda jest bardzo ważna. Wpływa na twoją motywację i wzmacnia “mięsień oporności” na napotykane pokusy. Ważne jednak by nie wiązała się z jedzeniem. Może radość sprawi ci nowe ubranie kupione po świętach? Może będzie to książka, którą od dłuższego czasu planowałaś przeczytać? A może po prostu chcesz zabrać kogoś do kina/na basen/na masaż? Obok wyznaczonego celu napisz, jak nagrodzisz siebie za czuwanie nad zdrowym żywieniem przez okres świąteczny. Warto też chwalić samego siebie słownie, jakkolwiek dziwnie to brzmi :)︎ Po dniu spędzonym z gośćmi spójrz w lustro i pochwal się za wszystkie sukcesy: Brawo, zjadłaś tylko jeden kawałek ciasta, mimo że wszystkie tak pięknie wyglądały. Jesteś dzielna! Świetnie, dobra robota z tym pilnowaniem porcji przy stole, poradziłaś sobie naprawdę wspaniale.
Jeśli coś wydaje ci się szczególnie ważne lub specyficzne dla ciebie i twojej rodziny, to do powyższej listy dopisz jeszcze inne pytania a następnie znajdź i zapisz rozwiązania.
Czujesz się zmotywowana do spędzenia nadchodzących świąt smacznie i lekko? Teraz czas poszukać dietetycznych wersji tradycyjnych potraw.
Wypróbuj keks otrębowy poradni Mój Dietetyk
http://www.mojdietetyk.pl/cos_pysznego_zdrowego/keks-otrebowy.html?c=9
Składniki:
180 g Jaja kurze całe (3 szt.)
100 g Otrębów pszennych
50 g Otrębów owsianych
200 g Jogurt naturalny
50 g Dżem owocowy wysokosłodzony (domowej roboty)
25 g Stewii w proszku
8 g Proszku do pieczenia (1,5 łyżeczki)
180 g Mieszanki studenckiej (bakalie)
Do miski wsypać otręby, wbić jajka oraz dodać jogurt. Wszystko wymieszać mikserem. Do masy dodać dżem, stewię, proszek do pieczenia i ponownie wymieszać. Na koniec dodać posiekane bakalie, ok. 20g mieszanki studenckiej zostawić do dekoracji ciasta. Masę wylać na blaszkę i udekorować resztą bakalii. Piec w 180 stopniach przez ok. 40 minut.
Ciasto podzielić na 12 kawałków, a wówczas: 1 porcja=120 kcal