Bogna Sworowska – polska modelka, II wicemiss Miss Polonia 1987, współpracowała z domem mody Moda Polska. W wieku 16 lat zaczęła pozować do zdjęć Lidii Popiel i Marka Czudowskiego. Jej międzynarodowa kariera trwała blisko 15 lat, do 1998 roku. Jako pierwsza i jedyna Polka znalazła się na okładce amerykańskiej edycji Playboya.
Modeling, przy zachowaniu mądrości i rozsądku, może być najwspanialszą pracą, przygodą, sposobem na ciekawe życie. Potem trzeba iść dalej, chwytać szanse i żyć, jakby się miało przed sobą 200 lat!
Pani Bogno, czym się różnił świat modelingu z lat 80/90. od tego obecnego?
Kiedyś wszyscy uczyliśmy się zawodu razem, musieliśmy być bardzo kreatywni. W tamtych czasach bezpośrednie kontakty między ludźmi były czymś bardzo ważnym, o relacje bardzo się dbało.
Przez lata zmieniły się metody pracy, style w modzie, wygląd modelek. Kiedyś inaczej się chodziło na pokazach mody, inaczej też pozowało. Współczesny modeling jest ogromną i świetnie prosperującą maszyną bez barier, dającą możliwości bardzo młodym utalentowanym modelkom i skutecznym agencjom. Cyfrowe rozwiązania, duże budżety, fantastyczne ekipy produkcyjne, wybitni styliści, profesjonalny retusz pozwalają na wykonanie wspaniałych zdjęć, czy filmów.
Czy mniejsza konkurencja przed laty dawała większe szanse wybicia się ponad przeciętność?
Konkurencja istnieje od zawsze, działa pobudzająco i motywująco. Po wyjeździe z Polski spotkałam wiele modelek. Były piękniejsze, zgrabniejsze, a ich przewagą było to, że pochodziły z krajów bogatszych, otwartych, gdzie władało się językami obcymi. Bardzo się od nich różniłam. Potrzebowałam wielu lat, aby poczuć się pewnie i swobodnie. To była najlepsza lekcja życia pod każdym względem, co doceniłam dopiero po latach. Praca nad sobą powinna trwać zawsze. Aby się wybić trzeba być zdolnym, inteligentnym, pracowitym, przebojowym, mieć talent, potencjał i osobowość. I szczęście, aby znaleźć się we właściwym miejscu i czasie.
Czym się Pani dziś zajmuje?
Od 1998 roku mieszkam w Polsce. Zajmuję się marketingiem i PR-em. Od 1999 roku współprowadzę firmę BIS! PR. Życie pisze różne scenariusze, ale jeśli jesteśmy otwarci i odważni, mamy szansę podjąć dobre decyzje. Obecnie wykonuję już trzeci zawód i nadal myślę nad kolejnymi.
Co dała Pani praca modelki?
Wspomnienia, spełnienie, doświadczenie, satysfakcję… Umiem się dobrze ubrać, umalować, ładnie poruszać. Zdobyta wiedza bardzo się przydaje.
Żałuje Pani czegoś…?
Nie ma w moim słowniku tego słowa. Brnę dalej, zawsze do przodu. Myślę, że złapałam to, czego pragnęłam.
Boi się Pani upływającego czasu i wszystkiego, co się z tym wiąże?
Boję się choroby i niedołężności, ale nie starzenia. Wygląd odzwierciedla styl życia. Co prawda nie zawsze zachowuję zdrowe reguły, ale w miarę możliwości dbam o siebie. Ciągle walczę o wolny czas, aby ćwiczyć i zdrowiej jeść. Absolutnie nie mam problemu z moim PESEL-em. Po to mamy nowoczesną dermatologię estetyczną, by z niej z umiarem korzystać, co czynię i otwarcie o tym mówię.
Czy dojrzałość skłania do refleksji?
Każdy przedział wiekowy akceptuję z godnością i uśmiechem, nie miewam z tego powodu depresji i rzadko o tym rozmyślam. Bardzo lubię swoje urodziny i zawsze je celebruję. Poza tym jestem tak zajęta codziennymi obowiązkami, że nie myślę o przemijaniu. Jestem młodą mamą, więc muszę mieć energię do zabawy, biegania, nauki, wakacji bez wakacji (śmiech).
Łatwiej spełniać plany, gdy ma się na koncie tyle osiągnięć?
Myślę o sobie jak o młodej kobiecie i żyję tak, jakbym miała przed sobą jeszcze 200 lat. Dojrzałość to piękny prezent od życia, niebywały komfort.
Pozwala cieszyć się życiem, rozwiązywać problemy szybko i skutecznie. Wiedza o ludziach daje możliwość sprawnej analizy i omijania osób, dla których szkoda czasu. Jestem mega-szczęściarą: jestem zdrowa, mam cudownych przyjaciół i wspaniałych znajomych, cieszącą mnie codziennie pracę oraz wiele marzeń i planów.
Ile w dojrzałych kobietach młodości i seksu?
Młodość, seks, energia, atrakcyjność zaczynają się w głowie. Pozytywne „nakręcenie” to lepsza jakość życia.
Dlatego nie analizujmy wszystkiego zbyt często, kochajmy jak najmocniej i dajmy się kochać. Szukajmy miłości do skutku i nie unikajmy seksu. Z tej magicznej energii można czerpać tak wiele, bez zbędnego wstydu i skrępowania.